TRYB JASNY/CIEMNY

Za co kocham być nauczycielem w przedszkolu?



Dzisiaj obchodzimy w Polsce Dzień Edukacji Narodowej, zwany potocznie Dniem Nauczyciela. Dużo można powiedzieć o wadach bycia nauczycielem: o ogromnej odpowiedzialności, górze zbędnej papierologii, niedocenianiu, zarywaniu nocy, upadku autorytetu, braku szacunku ze strony dużej części uczniów i rodziców, sporych wydatkach i jednocześnie niskiej pensji, ale dzisiaj chciałabym się skupić na tym, dlaczego kocham to, co robię i mimo, że nie lubię wzniosłych tekstów typu: Jestem nauczycielem, zmieniam świat, to trochę wzniosłości pewnie chcąc nie chcąc się tu znajdzie.

Za co kocham być nauczycielem w przedszkolu?

  • Codziennie uczę się poznawać świat na nowo
Dlaczego liście zmieniają kolor? Dlaczego woda w morzu faluje? Dlaczego muchomory są czerwone? To malutka część pytań, które słyszę od dzieci każdego dnia. Wiele z nich zmusza mnie do zastanowienia się nad tym, co mogłoby wydawać się oczywiste i odbycia wędrówki w nieużywane zakamarki wiedzy. Przygotowywanie zajęć sprawia, że zastanawiam się nad tym, nad czym wiele osób nigdy nie zaprzątało sobie głowy. Jednocześnie poprzez wymyślanie odpowiedzi na pytania, codziennie uczę się czegoś nowego i poszerzam wiedzę.

  • Staję się lepszym człowiekiem
Praca z dziećmi, od których wymaga się określonych zachowań i których tych zachowań się naucza, wymaga, żebym sama zachowywała się tak samo i była dla nich przykładem. Każdego dnia zastanawiam się nad sobą i nad tym, co jeszcze mogę zmienić i udoskonalić, nad czym muszę popracować.

  • Uczę się kochać
Dzieci, jak zawsze podkreślam, są różne. Jedne wzbudzają w nas sympatię od pierwszego wejrzenia, inne wystawiają naszą cierpliwość na próbę przez dłuuugi czas ;). W każdym przypadku, żeby skutecznie pracować ze wszystkimi rodzajami małych ludzi, trzeba ich pokochać i zaakceptować takimi, jakimi są. Jednocześnie, zanim zaczęłam pracę z dziećmi, nigdy nie przypuszczałam, że można tak przywiązać się do dzieci, które nie są przecież moimi własnymi.

  • Rozwijam w sobie kreatywność
Kreatywność to obecnie wszechobecne słowo i moim zdaniem trochę nadużywane, ale jednak niesamowicie adekwatne w pracy nauczyciela. Stojąc przed jakimś problemem czy to dydaktycznym, czy to wychowawczym, muszę wysilić szare komórki, które czasem przynoszą mi naprawdę wspaniałe rozwiązania i pomysły.

  • Współtworzę jutro
Mam wpływ na podejście do świata całej rzeszy młodych ludzi, którzy są przecież naszą przyszłością. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Staram się wychowywać i uczyć ich szacunku, zaradności, przyjaźni, współczucia, troski, empatii, rozwijam zainteresowania, podsuwam nowe. Marzę, że kiedy pójdą do szkoły, będą świetną młodzieżą otwartą na problemy naszej planety i gotową im przeciwdziałać. Ktoś może powiedzieć, że w przedszkolu dzieci się tylko bawią, że prawdziwa nauka będzie miała miejsce w szkole i na studiach, a praktyka w życiu. Oczywiście, jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy, ale jednak to już w wieku przedszkolnym, kształtują się zalążki osobowości i zainteresowań, pierwszą wiedzę zdobywamy właśnie w tym okresie, potem już ją "tylko" rozwijamy.

  • Mam satysfakcję z efektów mojej pracy
Uwielbiam, gdy po kilku miesiącach zniechęcenia, prób i ćwiczeń np. poprawnego trzymania ołówka, dziecko nareszcie przychodzi do mnie i pokazuje" "Proszę pani już umiem!". Odczuwam też wielką satysfakcję, gdy mimo nostalgii widzę, jakimi wspaniałymi starszakami stają się moje maluchy. 

  • Wśród dzieci mogę być naprawdę sobą
Ludzie dorośli ciągle w coś grają, chcą się pokazać, udowodnić jakieś racje. Dzieci natomiast są szczere i prawdziwe. Kiedy coś im się nie podoba, zaczynają płakać, kiedy są szczęśliwe, skaczą z radości. Wolę spędzać czas w towarzystwie dzieci niż dorosłych, bo wśród nich nikt nie osądza za to, kim się jest. Dzieci potrafią docenić drugiego człowieka tak jak nikt inny...

  • Ubóstwiam dzieci
Są urocze, zabawne, śmieszne, zapewniają mi całą gamę emocji i wyzwań. Uczę się od nich, a one uczą się ode mnie. 


I właśnie m.in. za to kocham być nauczycielem w przedszkolu i przynajmniej póki co, nie zamieniłabym tej pracy na inny zawód :)

Komentarze

  1. Nauczyciel to pasja i powołanie. To praca 24 godziny na dobę, to ciągłe szkolenia, czytanie książek, wycinanie dekoracji i milion dobrych myśli na minutę. Zatracam się w tej pracy, która daje mi tyle satysfakcji, że dziwię się, że to już piątek... No tak, a w którym innym zawodzie mogłabym pracować? Nie wymyślili jeszcze takiego ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteś! Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)

Polecam

instagram @dzieckiembadz

Copyright © Dzieckiem bądź