TRYB JASNY/CIEMNY

Jak rozmawiać z dziećmi o świętach wielkanocnych?


Cześć! Za dwa tygodnie Wielkanoc, najważniejsze święto w religii katolickiej. W większości przedszkoli i szkół w naszym kraju prowadzi się właśnie teraz zajęcia o tematyce wielkanocnej. Odnoszę wrażenie, że sporo nauczycieli skupia się odnośnie tych zajęć na zajączku, kurczaczkach, pisankach i barankach. A gdzie miejsce na genezę świąt Wielkanocy? Gdzie przedstawienie postaci osoby, przez którą mają one miejsce?


Nie twierdzę, że trzeba dzieciom ze szczegółami graficznie przedstawiać i opowiadać o męczeńskiej śmierci Jezusa, ale chyba wypadałoby o nim wspomnieć. Spotkałam się z opiniami, że ta część historii o życiu Jezusa nie nadaje się dla dzieci, bo jest straszna. Moim zdaniem samo postrzeganie tego w taki sposób jest właśnie straszne. Przecież dzieci są narażone na o wiele bardziej przerażające treści! Weźmy choćby pod lupę historię o Jasiu i Małgosi - macocha i ojciec wysyłają dzieci na pewną śmierć, bo bardziej zależy im na życiu własnym niż swoich dzieci, a jakby tego było mało, rodzeństwo wpada w szpony starej kobiety - czarownicy - która żywi się dziecięcym mięsem! Nie dajmy się zwariować... Wiem, że dla niektórych osób problematyczne jest przeprowadzanie na zajęciach treści związanych z jakąkolwiek wiarą, ale jeżeli już mówimy o wszystkich wielkanocnych tradycjach i symbolach, to uważam, że nie może zabraknąć krótkiej, przystosowanej do wieku dzieci rozmowy o tym skąd te święta się wzięły. 

Wiem też, że niektórzy nie wspominają o historii Jezusa bojąc się urazić uczucia religijne rodziców, czy też nawet dzieci. Ale właściwie... dlaczego? Mieszkamy przecież w Polsce. Wielkanoc jest związana z POLSKĄ tradycją. To, że ktoś o czymś opowiada nie znaczy, że się z tym utożsamia lub, że w to wierzy. Ja np. nie mogę nazwać siebie osobą wybitnie wierzącą w zmartwychwstanie Jezusa, a bynajmniej nie tak jak to przedstawia Kościół, ale i tak o nim dzieciom opowiedziałam, bo uważam, że tak należy i że jeżeli ktoś nie jest tego samego zdania co ja, to lepiej nie poruszać tematu Wielkanocy wcale, niż poruszać go w sposób zawoalowany i niepełny. Zamierzam też rzecz jasna opowiedzieć im o wielkanocno-wiosennych tradycjach w innych regionach na świecie.

Co dokładnie powiedziałam dzieciom o Jezusie? Przygotowałam sobie wcześniej krótkie opowiadanie, żeby niczego nie pomylić:

Pamiętacie pewnie, że zimą obchodziliśmy Boże Narodzenie, czyli święta z okazji narodzin Pana Jezusa. Pan Jezus wyrósł na bardzo dobrego człowieka. Pomagał ludziom, opowiadał o Bogu, leczył chorych, dokonywał rzeczy tak niezwykłych, że to co robił nazywano cudami. Często mówił, że wszyscy ludzie muszą się kochać, bo tylko wtedy będą mogli wieść szczęśliwe życie. Dla niektórych stał się nauczycielem. Zgromadził wokół siebie dwunastu uczniów, których nazywano apostołami i którzy razem z nim pomagali potrzebującym i tłumaczyli innym dlaczego tak ważna jest miłość.  

Niestety to, co robił Pan Jezus nie podobało się pewnym złym ludziom, więc postanowili go zabić. Pewnego razu pojmali go i kazali mu przestać opowiadać o miłości i Panu Bogu. Pan Jezus nie zgodził się na to i w wyniku wielu przykrych wydarzeń, został ukrzyżowany, to znaczy umarł na krzyżu.

Jego uczniowie – apostołowie oraz mama – Maria – bardzo smucili się po jego śmierci i bali się, że teraz źli ludzie będą chcieli zabić także ich.

Ciało Pana Jezusa złożono w grobie. Leżało w nim trzy dni. Kiedy trzeciego dnia przyszedł na cmentarz jeden z jego uczniów, okazało się, że grób jest pusty. Pan Jezus zniknął! Wszyscy jego bliscy bardzo się martwili, nie mogli zrozumieć co się z nim stało. Wkrótce okazało się, że Pan Jezus dokonał kolejnego cudu, pokonał śmierć – zmartwychwstał, wrócił ze świata zmarłych do naszego świata żywych.

Od tamtej pory ludzie, którzy uwierzyli w cuda i zmartwychwstanie Pana Jezusa na całym świecie obchodzą Wielkanoc, na pamiątkę nocy podczas której Jezus pokonał śmierć. 

TUTAJ znajdziecie powyższą opowieść z obrazkami do wydrukowania

Komentarze

Polecam

instagram @dzieckiembadz

Copyright © Dzieckiem bądź